Gdańsk
Gdańsk
Sytuacja miała miejsce na samym początku mojej kariery, kiedy pracowałem w Anglii, w typowym streetshop’ie. Przyszedł gość do studia i pyta czy mamy katalog tatuaży z rekinami. Mówię mu, że projekty przygotowujemy na bieżąco pod klienta. Facet po dłuższym namyśle pyta czy mamy katalogi z tygrysami, na co ja ponawiam odpowiedź, ze projekt jest pod klienta a referencje znajdujemy w internecie. Po dłuższej pauzie koleś pyta co jest tańsze, tygrys czy rekin. Tutaj wyjaśniam mu jak sytuacja się ma, że to nie zależy od gatunku zwierzęcia, tylko od wielkości, miejsca, stylu, ilości detalu itd. Itd. Chłop znowu się na chwilę zwiesił, ale po dłuższej chwili pyta mnie, czy jeśli sam sobie narysuje projekt to czy będę w stanie go wytatuować. Ja na to, że oczywiście, że jest taka opcja, na co on : to daj kartkę i długopis. Mnie lekko zamurowało, zastanawiałem się z jakim geniuszem rysunku mam do czynienia, i czy skoro jestem początkującym tatuażystą to będę w stanie sprostać oczekiwaniom gościa, który na biegu, na kolanie jest w stanie z głowy narysować sobie projekt tygrysa czy rekina. Projekt oraz efekt jest na załączonym obrazku. Oczywiście zapytałem go z 10 razy czy jest pewien, że chce ten projekt.
575 dni temu