Studio Design: Nasza Tattoo Shop - Wrocław
Nie było konkretnej wizji studia. Chciałam, aby było wypełnione fajnymi dodatkami, które kolekcjonowałam już wcześniej z targów staroci. Chciałam, aby każda osoba związana ze studiem miała możliwość wkładu w nasze wnętrze, stąd dużo pamiątek, obrazów i prezentów - tak w kilku zdaniach wystrój swojego studia opisuje Dżo Lama.
Studio mieści się w starym budynku Dworca Świebodzkiego przy ul. Tęczowej w dzielnicy Stare Miasto. Jest to przedwojenna kamienica, w której wcześniej mieścił się zarząd PKP. Sama ulica zaś zdecydowanie bardziej fabryczna niż turystyczna, dlatego wybór dla Dżo Lamy był oczywisty.
Wybraliśmy te miejsce ze względu na rozłożenie lokalu oraz panujący klimat. Miałam wizję tchnięcia życia w starą, zniszczona kamienicę, w której od razu zauważyłam potencjał a ciężko jest znaleźć duży lokal w fajnym klimacie w centrum miasta. Nie było konkretnej wizji studia. Chciałam, aby było wypełnione fajnymi dodatkami, które kolekcjonowałam już wcześniej z targów staroci. Chciałam, aby każda osoba związana ze studiem miała możliwość wkładu w nasze wnętrze, stąd dużo pamiątek, obrazów i prezentów – mówi Dżo Lama.
Studio jest spore a pomieszczenia są przechodnie. W sumie znajdują się trzy niezależne względem siebie i różniące się stylem sale. Plusem jest to, że w każdym pomieszczeniu można puścić inny typ muzyki i zrobić osobny klimacik. Stanowisk do dziarania jest 11. Ponieważ artyści Nasza Tattoo Shop często podróżują nie zdarza się, aby wszyscy pracowali w jednym czasie. Wszyscy jednak mają zapewniony swój prywatny kącik, który mogą urządzić według swojego własnego stylu i upodobań.
Każdy zostawia tu część siebie. Każdy z nas jest inny i tą inność widać właśnie przy stanowiskach. Wchodzisz do Naszej i od razu wiesz, kto gdzie pracuje. Jeśli chodzi o remont, to nie mieliśmy architekta. Zatrudniliśmy ekipę budowlaną z rusztowaniami, bo ściany wymagały gruntownego remontu. Samych ścian do malowania było 600 mkw., bo sufity są wysokie na 4,5 metra a na suficie jest ozdobna sztukateria. Trzeba było zrobić kuchnię toaletę, odkryliśmy, że mamy drewnianą podłogę, bo wcześniej było linoleum - dodaje Dżo Lama.
Dekorowanie wnętrza jest nadal „in progress” bo cały czas mamy plany na przeróbki i zmiany. Zawsze zależało mi, żeby ludzie czuli się tu jak w domu. Myślę, że to zmniejsza strach przed bólem przy tatuowaniu. Poza tym uważam, że każdy lubi pracować w bardziej domowych warunkach ale jednocześnie z dbałością o higienę na najwyższym możliwym poziomie – podsumowuje Dżo Lama.