10th Warsaw Tattoo Convention [FOTORELACJA]
Swoje umiejętności zaprezentowało blisko 300 tatuażystów poruszających się w różnych stylistykach. Była to świetna okazja do porozmawiania z artystami, zapoznania się z tatuażem na najwyższym poziomie oraz uzyskania odpowiedzi na ewentualne nurtujące nas pytania.
Tatuaże, zarówno świeże, jak i wygojone, były oceniane w dwunastu różnych kategoriach, dzieląc je na małe, duże, kolorowe czy czarno-szare. Niewątpliwą atrakcją warszawskiego konwentu były prace powstające we współpracy kilku artystów, którzy podczas dwóch dni wydarzenia pokryli tatuażem ogromne powierzchnie, jak np. plecy.
Nie lada gratką dla fanów tatuażu była Strefa Lat 90. Jej głównym celem było przybliżenie historii polskiej sceny tatuatorskiej, która powstała w naszym kraju po obaleniu systemu komunistycznego. Podczas tych dwóch dni weterani polskiej sceny tatuażu opowiadali o tym, jak starali się zmieniać negatywne postrzeganie zjawiska tatuażu w Polsce, gdzie lata socjalistycznego ustroju odcisnęły swoje piętno.
Każdy znajlazł coś dla siebie. W strefie outdoorowej czekajły food trucki, można było spróbować swoich sił w tatuowaniu na bananie, posłuchać wykładu Tomasza Madeja, kustosza z Muzeum Azji i Pacyfiku, czy wraz z dziećmi wziąć udział w jego warsztatach dotyczących tradycyjnego tatuowania.