Adam i Emilia z INK4U Tattoo Clothing - Podsumowanie 2020 roku w branży tatuażu
Rok 2020 był dla ludzkości inny niż wszystkie. Światowa epidemia koronawirusa sprawiła, że wiele branż, w tym i branża tatuażu stanęła na kilka miesięcy. Poprosiliśmy o podsumowanie roku kilka osób związanych z branżą tatuażu od wielu lat. Poznajcie perspektywę Adama i Emilii, właścicieli marki odzieżowej INK4U Tattoo Clothing.
Jaki z Waszej perspektywy był dla branży rok 2020?
Rok 2020 dał w kość wszystkim od dnia zamknięcia nas w domach, a następnie zamknięcia miejsc pracy. Był to kłopotliwy okres dla każdego, ale w moim otoczeniu dużo osób produktywnie wykorzystało czas. Realizowało swoje pasje na innej płaszczyźnie np. malowanie, rzeźbienie czy śpiewanie. Ale koniec końców na dłuższą metę chyba każdy dostawał do głowy w zamknięciu. 2020 na pewno uczy nas lepszego zarządzania i przedsiębiorczości.
Jaki był dla Was, jako właścicieli INK4U?
Dla naszej firmy to duży sprawdzian, ponieważ pojawił się ogromny problem z produkcją. Zamknięte szwalnie, ciężki dostęp do materiałów i długie terminy realizacji. Co za tym idzie mniej produktów na czas. Do dziś nie mamy czapek z daszkiem, czy bluz. Zaplanowane mieliśmy 22 konwencje tatuażu na ten rok. Pojawiliśmy się zaledwie dwa razy. Raz, jako partner na Tattoodays oraz jako wystawca na Kustom Konwent. Obie imprezy mega klimat. Zależy nam na wyjazdach, bo to inna forma promocji niż w social mediach. Spotykasz ludzi, którzy po 4 latach są nie tylko klientami, a naszymi znajomymi. Nie wspomnę już o wspólnych afterach... Tęsknimy.
2020 to słabszy rok dla nas, ale mieliśmy za to więcej czasu na skupieniu się w projektowaniu nowych kolekcji oraz promowaniu i sprzedaży internetowej, bo cała sprzedaż przeniosła się właśnie tam, a konkurencja nie śpi. Mamy ciekawe promocje dla naszych klientów i dodatkowo dorzucamy w gratisie kremy od Neba, z którymi się wspieramy cały czas. Oczywiście także współpraca z wami! Nasze produkty pojawiły się na Tattooartist.pl oraz uczestniczymy w projekcie Sztosy`20, jako sponsor, więc wpadną jakieś nagrody od nas (śmiech).
Jak widzicie dla siebie i dla branży rok 2021?
Rok 2021 zapowiada się małym falstartem patrząc na obostrzenia, ale czas pokaże. Zaplanowane są już terminy konwencji tatuażu od marca, oby wszystko wypaliło. Także ruszamy z nowościami oraz nową reklamą w sieci. Bierzemy czynny udział, jako partnerzy, sponsorzy przy kilku projektach, które zobaczą światło dzienne w 2k21. No i jak pandemia pozwoli, to może latem konwencja w Zakopanem, jako współorganizator? Czemu nie. Ekipa artystów mocna, miejsce super, after dwu-dniowy. Już widzę ten baner "Tattoo Redyk & INK4U" (śmiech). Zobaczymy, co czas pokaże. Na razie są to plany, marzenia oraz nadzieja, że możemy osiągnąć coś więcej, niż to, co mamy na tą chwilę.