Białystok Tattoo IV przeszedł do historii
Czwarta edycja Białystok Tattoo odbyła się w weekend z 2 na 3 kwietnia 2022 r. w klubie rozrywki "Krąg". Każda kolejna edycje wydarzenia cieszy się większą frekwencję goszczących na niej tatuażystów. W tym roku w konwencji wzięło udział ponad 60 artystów. Jak było? O tym poniżej.
Podczas konwentu odbywały się oczywiście konkursy na najlepsze wykonane przez te dwa dni tatuaże. Tatuażyści swoje prace mogą wystawiać w kilkunastu kategoriach tematycznych, m.in. tatuaż duży i mały, kolorowy, religijny, realistyczny,
horror, mały i duży czarno-szary, animowany, muzyczny tatuaż pierwszego i drugiego dnia konwent oraz best of the best. W jury konkursowym zasiedli: Krzysztof Aniołek, Katarzyna Aniołek, Piotr Żurawski oraz Tomasz Skoczypiec.
- Poziom konkursowych tatuaży podczas Białystok Tattoo IV był zróżnicowany w zależności od rodzaju kategorii. Przy ocenianiu prac przede wszystkim ważne było pierwsze wrażenie, jakie zrobił na mnie dany tatuaż. Następnie doszukiwałem się niuansów. Oczywiście stawiałem na zgodność z tematyką, rozmiarem oraz techniką wykonania tatuażu. Efektem tych wszystkich składowych był mój wybór najlepszych prac. W konkurencji „Tatuaż dnia I” i „Tatuaż dnia II” brały udział prace nagrodzone pierwszymi miejscami w poszczególnych kategoriach. Zwycięskie tatuaże moim zdaniem były wykonane technicznie perfekcyjnie, spójnie oraz wyraźnie wyróżniały się na tle pozostałych – komentuje Krzysztof Aniołek ze studia Children of the Grave w Kielcach.
- Konwencja w Białymstoku to impreza małego kalibru ale poziom prac, które tam - były wystawiane był wysoki. Mieliśmy jako Jury w paru momentach problem z wytypowaniem zwycięscy. Muszę podkreślić , że osoba która zdobyła nagrodę konwencji to młoda bardzo zdolna artystka. I tatuaż, który wykonała czyli portret 2Pac był pod względem artystycznym i technicznym perfekcyjny. Po za tym musze powiedzieć ze miejsce, w którym odbywała się impreza było bardzo intrygujące przeniosło mnie w czas PRL w którym się wychowałem. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na innych imprezach – dodaje Tomasz Tomasz Skoczypiec ze Sky Tattoo Radom.
- Do Białegostoku jechaliśmy pełni nadziei że coś wygramy. Patrycja rozbiła bank, ja dołożyłem tylko cegiełkę do wspólnego sukcesu, ale fakt, był to udany wyjazd. Każdy z nas miał perypetie z klientami ale to na szczęście tylko jeszcze bardziej nas zmotywowało. Był to dość kameralny konwent, wszyscy byli przyjaźnie do siebie nastawieni i ogólnie całą imprezę oceniam na plus, może zabrakło dodatkowych atrakcji poza tatuażami, ale ja i tak dwa dni spędziłem z nosem w tatuażu, więc raczej bym nie skorzystał – mówi Left Hand Art z Nifren Tattoo Studio w Kielcach.
- Uczucie piękne ale też takie nie realne, bo jak to się stało? Projekt i klient na spontanie bo klientka, która była umówiona niestety nie mogła finalnie pojechać.... Tak wiec gdybym nie była szczęśliwa to po co by to wszystko było? Tyle pracy i stresu dało piękny efekt. Wyjazd na konwent uważam za bardzo udany. Już drugi raz byliśmy w Białystoku. Lubimy też te mniejsze konwenty, można się na nich łatwiej poznać z innymi artystami. Mój być może w tym roku ostatni więc starałam się jeszcze mocniej. Dla mnie to piękne zakończenie sezonu, pomimo, że dopiero się zaczyna. Piotruś dał z siebie też 150 %, a efekt jest powalający. Bardzo jestem dumna – podsumowuje Patrycja z kieleckiego Nifren Tattoo Studio.