Joanna Fąferko - Podsumowanie 2022 r. w branży tatuażu
Jak wyglądał mijający rok z perspektywy osób związanych z branżą tatuażu od wielu lat? Dziś swoimi przemyśleniami podzieli się z nami Asia Fąferko, prezeska Stowarzyszenia Inked Earth, uznana tatuatorka tworząca niezwykle realistyczne i pełne szczegółów prace.
Jaki według Ciebie był dla branży rok 2022?
Według moich spostrzeżeń był to rok dwóch skrajności. Z jednej strony obostrzenia covidowe odpuściły na maksa i mogliśmy cieszyć się sporą ilością konwencji, eventów, szkoleń i spotkań. Z drugiej jednak zderzyliśmy się z kryzysem gospodarczym w naszym kraju, inflacją, tragedią ludzką w postaci wojny. To był rok pełen sprzeczności, ale i rok pełen rozwoju. Scena tatuażu wciąż rośnie, konwencje wciąż pną się profesjonalnie w górę, a prezentowane na nich tatuaże są coraz to bardziej dopracowane.
Czy nie masz wrażenia, czynniki zewnętrze takie jak pandemia, wojna w Ukrainie, inflacja rykoszetem uderza w branże tatuażu?
Myślę, że nie rykoszetem. Nie ma w tym nic przypadkowego. Myślę, że czynniki, które powodują u nas krach gospodarczy też nie są losowe. Niestety, ale w mojej ocenie rząd dokonuje bardzo złych wyborów i swoim działaniem mocno godzi w przedsiębiorców - szczególnie w usługi. Za to ludzie prywatnie od miesięcy tracą oszczędności i uważniej korzystają z usług. Popyt spadł nie tylko na tatuaże, również na zabiegi kosmetyczne, fryzjerskie i wiele innych, w szczególności dobijaną po raz kolejny branżą gastro.
Frekwencja ludzi odwiedzających na konwentach tatuażu jest 1/4 a może i 1/3 mniejsza niż kilka lat temu. Z czego to może wynikać? Ludzie nie mają pieniędzy czy tatuaże zrobiły się tak powszechne, że już nie budzą takich emocji?
Co do konwencji to zrobiło się ich sporo, wiele z nich bardzo sobie podobnych. Nie ma jednej odpowiedzi, co należy zrobić żeby było lepiej. Sporo zmieni czas, ale zamiast czekać powinniśmy się reformować, zmieniać, stawać się bardziej profesjonalnymi i konkurencyjnymi. Niektóre konwenty podjęły już sporo kroki w stronę zmian (moim zdaniem świetne jak na te czasy). Mniej lokalizacji, większe inwestycje w mniejszą ilość festiwali, inne atrakcje. Na koniec dodam, że w samych nas coś pękło i się zmieniło. Ludzie przygnieceni najpierw pandemią, potem wojną i kryzysem częściej odczuwają depresyjne nastroje, mniej wychodzą do ludzi. Siedzę też trochę w branży kawowej i widać jak to wszytko się zmienia. Nie łatwo to będzie odwrócić a powrót do normalności i czasów, gdy finansowo i społecznie czuliśmy się bezpieczni zajmie nam kilka lat.
A może branża musi się dostosować do nie może, co nowych czasów, ale do innych czasów? Innego odbiorcy? Tego, który dopiero myśli o swoim pierwszym tatuażu?
Musieć - nie musi. Ale jeśli chce się rozwijać, mieć odbiorców i być atrakcyjna - to powinna. Jesteśmy daleko za innymi branżami w kwestiach efektywnego prowadzenia biznesu (optymalizacja podatkowa), posiadania odpowiednio wyszkolonej kadry - często osoby nazywane managerami nie mają kwalifikacji i niczym nie różnią się od recepcjonisty. Mało inwestujemy w reklamy, ba - często nie liczymy ile realnie zarabiamy.
To jest czas na uprofesjonalnienie branży, szkolenia nie tylko z tatuowania, ale też takie, które pomogą nam budować silne biznesy i marki. I choć teraz jest ciężko, to te złe czasy się skończą i nadejdą te lepsze. A wtedy wykorzystując nowe narzędzia będziemy mogli się odbić. No i najważniejsze musimy nauczyć się szeroko pojętego szacunku do klienta - do jego potrzeb. Edukując obecnych i potencjalnie przyszłych klientów i młodzież, poświęcając im czas i otaczając ich opieką i zainteresowaniem możemy budować biznes, który pozwoli nam samym się rozwinąć.
Jesteś Prezesem Stowarzyszenie Inked Earth. Na początku grudnia odbyło się pierwsze spotkanie dla chętnych tatuażystów w regionie Kujawsko-Pomorskim. Jakie wnioski po spotkaniu? Co dalej?
Niestety, ale ze względów zdrowotnych byłam obecna tylko na części spotkania poprzez video konferencję. Ostatni rok sporo zweryfikował, teraz przyszedł czas na zmiany. Spotkanie pokazało, że jest wielu zainteresowanych współpracą z Inked Earth i to mnie cieszy. Obecnie wg. koncepcji Radka skupiamy się na działaniach regionalnych. Ja obserwuję to trochę z boku, a jednocześnie przyglądam się temu, co nam zagraża od strony nowych ustaw i rozporządzeń i samego kryzysu. Współpracujemy i staramy się sobie poukładać nowe działy naszej działalności. Co dalej? Kolejne spotkania na razie Kujawsko-Pomorskie, choć spotkania są otwarte na osoby z całej Polski. Więcej o nich i o stowarzyszeniu znajdziecie na naszym Instagramie.
Podsumowując, jaki był dla Ciebie ten rok? Udany?
Dla mnie ten rok to był rollercoster. Dużo decyzji, nauka godzenia na nowo życia rodzinnego z zawodowym. Sprzedaż studia, budowanie świeżej koncepcji TattooSeminar. Dwu miesięczny wyjazd nad morze i prowadzenie tam kawiarni pomogło mi odciąć się od wszystkiego i przewartościować wiele spraw. Myślę, że był udany, choć to, co się działo dookoła było wyjątkowo przygnębiające.
A jaki według Ciebie będzie rok 2023 dla branży tatuażu?
To rok wielu szans. Dla mnie osobiście to rok rozwoju. Buduje TattooSeminar, poza szkoleniami stacjonarnymi ruszam z Akademią tatuażu dla osób, które widzą się w naszym zawodzie, Mentoringiem - czyli długodystansowym wsparciem merytoryczno - psychicznym. Będzie również wsparcie dla osób prowadzących studia, chcących je otworzyć, bądź przeprowadzić audyt. Wszystkie te działania planuje jeszcze w tym roku połączyć na jednej platformie, ale o tym opowiem może za kilka tygodni (śmiech). Poza tym skupiłam się na sobie i rozwoju własnej marki. Tyle lat budowałam Black Pearl, że gdzieś po drodze zgubiłam siebie i ciężko teraz oddzielić moje nazwisko od studia. Rodzinnie i zawodowo szukam teraz powoli nowego miejsca do życia i rozwoju wszystkich moich działań. Za dwa lata moja córka zaczyna szkołę średnią i ma konkretne plany, które możemy urzeczywistnić tylko w dużym mieście. Więc ten rok będzie rokiem poszukiwania i podróży.
A dla branży pewnie już nie tak kolorowo - 2023 to zmiany. To czas, kiedy branża i każdy tatuator, czy właściciel studia powinien przyjrzeć się bardzo szczegółowo swoim działaniom. Przeanalizować je, znaleźć słabe strony i starać się wzmocnić. Pewnie czeka nas wiele niespodziewanych zwrotów akcji, ale wierze, że jako branża przetrwamy i w tym roku będziemy już powoli odbudowywać to, co nadszarpnęły ostatnie dwa lata.
TattooArtist