Kazimierz "Kosa" Rychlikowski - Podsumowanie 2020 roku w branży tatuażu

Na czasie sty 13, 2021

Rok 2020 był dla ludzkości inny niż wszystkie. Światowa epidemia koronawirusa sprawiła, że wiele branż, w tym i branża tatuażu stanęła na kilka miesięcy. Poprosiliśmy o podsumowanie roku kilka osób związanych z branżą tatuażu od wielu lat. Poznajcie perspektywę Kosy - właściciela studia tatuażu Speak In Color z Wodzisławia Śląskiego.

Jaki z Twojej perspektywy był dla branży rok 2020?

Pełny niewiadomych, nieprzewidywalny, czyli taki, jakie decyzje naszego rządu, które mocno rzutowały na całą gospodarkę i dotyczyły nas. Te nielogiczne decyzje sparaliżowały każdą branżę, nie wiadomo było, kiedy będzie lockdown, jak długo, czy i na jakich warunkach będziemy pracować. Pokazał też znakomicie jak niezorganizowaną branżą jesteśmy, skoro nie  umieliśmy na szybko powołać stowarzyszenia z rzetelnych osób, które mogłyby Nas reprezentować w rozmowach z rządem, co poskutkowało tym, że branża tatuatorska otworzyła się na samym końcu.

Pamiętam rozmowy 15 lat temu o tym, że powinniśmy mieć jakiegoś typu stowarzyszenie czy zrzeszenie, i jak widać nawet teraz w 2021 r. po tym, co się wydarzyło nic w tym kierunku nie drgnęło. Powstał, co prawda „Apel Branży Tatuatorskiej”, ale nie mieliśmy siły przebicia. Rozmawiałem z wieloma znajomymi prowadzącymi studia i wiele osób do teraz nie ogarnęło się po marcowym lockdownie. Osoby, które mają wiedzę i doświadczenie, ten rok przeszły bez większych problemów poza stratami finansowymi i delikatnym spadkiem klientów z zagranicy, czy nawet tych z Polski, ale słyszałem o studiach, które mocno odczuły i do teraz odczuwają skutki.

Kolejną kwestią jest fakt, że wszystkie konwencje tatuażu zostały odwołane a wiadomo, że to one nakręcają rynek i pomagają się branży rozwinąć. Organizatorzy tych konwencji również mocno odczuli ostatni rok. Zauważyłem także mocny wzrost domowych tatuażystów, którzy mocno idą na skróty w rozwoju i w przyszłości mogą namieszać wśród tej profesjonalnej części branży.

Podsumowując - generalnie branża obroniła się, teraz czas na refleksje i wyciągnięcie wniosków.

Jaki był dla Ciebie, jako właściciela studia i artysty?

Będę najczęściej odnosił się do paromiesięcznego lockdownu, ponieważ to ta kwestia najmocniej Nas dotknęła, a po jego zakończeniu wróciliśmy do normalności w działaniu studia - no prawie.

Z perspektywy właściciela studia, traktując to jak źródło utrzymania, przez lockdown niestety każdy, kto miał zamkniętą działalność dostał po tyłku. Przez parę miesięcy nie było w ogóle przychodów, a o tarczy nie wspominam, bo przy kosztach jakie ja poniosłem to niestety, ale trzeba było dopłacać z własnej kieszeni.

Dodatkowo w kwietniu 2020 miałem zacząć projekt Niszovi, do którego przygotowania trwały parę lat. Miałem zacząć budowę dużego studia (300m2) wraz z barbershopem, restauracją i kawiarnią. Miałem już chętne osoby na prowadzenie tych działalności, niestety już na początku marcowego lockdownu zdecydowałem projekt ten odłożyć w czasie by sytuacja wyklarowała się. Odwoływanie ekip budowlanych, dokumenty, które straciły datę ważności itp. Było mnóstwo kosztów i pracy z tym związanych. Nie miało sensu zaczynać budowy w tak niewiadomych czasach. Na całe szczęście z projektem już ruszyliśmy i studio od paru miesięcy jest w trakcie budowy.

Wariujące koszty związane z środkami higieny, które w szczytowych momentach sięgały nawet 10 krotnie normalnej ceny i ich brak spowodowały, że przy tej niewiadomej za te rzeczy trzeba było zapłacić takie ceny, by po otwarciu ich nie zabrakło. l sporo dały do myślenia, jak to będzie, jak już wystartujemy przy takich kosztach i czy to się jakoś ustabilizuje. Na szczęście w miarę ustabilizowało, choć koszty są znacznie bardziej odczuwalne.

Pomimo lockdownu, cały czas była praca związana z managementem studia, jak odpisywanie na maile, przenoszenie terminów, posty na media, ciągły kontakt z naszymi klientami, przygotowywanie projektów na tatuaże wcześniej - by w momencie startu nadrobić trochę pracy i być w ogóle ready na ten moment. Więc codziennie było z 2-3 h pracy. Jeżeli ktoś mnie zna to wie, że mocno stąpam po ziemi, wszystko analizuje, zawsze pracuje z paromiesięcznym wyprzedzeniem w decyzjach, więc, pomimo tych negatywnych aspektów, o same studio się nie bałem, bo plan rozwoju i działań pozwolił nam na spokojnie przejść przez ten etap. A jak studio ruszyło to dzięki naszym wcześniejszym przygotowaniom nadrobiliśmy sporo zaległej pracy i do teraz działamy na pełnych obrotach.

To te negatywne aspekty lockdownu, a z pozytywnych to miałem więcej czasu by przeprojektować w całości działanie studia. Podjąć działania, na które nie miałem wcześniej czasu, a czekały w kolejce. Podejmując kluczowe decyzje wtedy, na przestrzeni tych paru miesięcy przyniosły pozytywne efekty. Więc czas ten wykorzystałem bardzo efektywnie, nie miałbym takiej możliwości przy normalnej pracy studia.

Ze strony artysty i tego, że bardzo lubię sam czas spędzony na projektowaniu i tatuowaniu, to z tej pierwszej formy, aż tak mocno nie zrezygnowałem, ponieważ nadrobiłem projekt na dwa miesiące do przodu oraz miałem trochę czasu na realizację paru rzeczy, jakie miałem w głowie. Z samego procesu tatuowania wiadomo, że trzeba było zrezygnować podczas lockdownu, a tego brakowało.

Prywatnie, jako pracoholik, miałem więcej czasu by spędzić go z rodziną - to był najlepszy aspekt całej tej sytuacji.

Jak widzisz dla siebie i dla branży rok 2021?

Bardzo pozytywnie, to będzie dla mnie przełomowy rok. Booking, jaki mamy w studio opiewa na 4 do 9 miesięcy u całej ekipy - więc w tej kwestii nic się nie zmieniło. Mamy wspaniałych klientów, którzy mocno nas wspierali w tych ciężkich czasach, więc nie zostawili nas i teraz.

Nowe studio z projektu Niszovi się buduje, jak wszystko pójdzie dobrze to w 2022 r. wystartujemy w powiększonym składzie z niesamowitymi perspektywami. Nabyliśmy również dla „zINKnij” nowoczesny laser picosekundowy i rozszerzyliśmy mocno ofertę o usuwanie tatuaży kolorowych, a jego efektywność daje nam pole do popisu przy coverach. Wszystko układa się bardzo dobrze.

Jeżeli chodzi o branżę, to myślę, że troszeczkę będzie ciężej. Jak mówiłem wcześniej - wiele osób zaczęło tatuować po domach, szczególnie jest to odczuwalne w większych miastach. Choć ja jestem optymistą, z tego, co było, trzeba wyciągnąć wnioski i nie popełniać dalej takich samych błędów. Z informacji jakich dostaliśmy, konwencje się odbędą, a każdy z nas potrzebuje tego, brakuje nam spotkań z przyjaciółmi, wspólnego tatuowania i trochę resetu.

Dziękuję serdecznie za możliwość wypowiedzi, Trzymajcie się ciepło, Piona!

Tattooartist.pl

TattooArtist.pl to serwis skupiający najlepszych polskich tatuażystów. Podzielony jest na kategorie: tatuaż, wzór, tatuażysta i studio. Znajdziesz tu również wyrafinowane inspiracje i ciekawe treści.

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.