Wrocławscy tatuażyści dla Ukrainy
Blisko 30 tatuażystów 2 kwietnia br. zrobiło wspólnie jeden, wielki walk-in dla Ukrainy. Udało im się wykonać tatuaże na łączną kwotę 11 023 pln! Cała uzbierana suma trafiła na konto Fundacji Ukraina. O akcji rozmawiamy z jej inicjatorem Wojtkiem Sondaj ze studia Breslau TattRoom.
Wiecie, ile zostało wykonanych tatuaży i ile złotych przyniósł sobotni walk in?
Tak! 11 023 zł! Zgodnie z założoną ideą Fundacja Ukraina otrzymała całą, zebraną kwotę. Akcja ta pokazała, jak potrafimy działać wespół, w zespół, a frekwencja przerosła chyba oczekiwania nas wszystkich. Z całego serca dziękujemy każdemu, kto zaangażował się w walk in. Dokładnej ilości wykonanych tatuaży nie da się określić - ale wszyscy mieli pełne ręce roboty! Nikt się nie nudził - ale przy prostej kalkulacji - licząc tatuaż w cenie 200-300 zł to ilość wykonanych waha się między 30 a 50 (śmiech).
Czy trudno było zmobilizować wrocławskie środowisko tatuażystów do przyłączenia się do akcji?
Czy trudno? Nie! Wydarzenia ostatnich dni dotykają nas wszystkich. Mniej lub bardziej. Śledzenie mediów społecznościowych w kontekście reakcji na akcję, jaką sprowokował pochłonięty obłędem Putin jest budujące. Dlaczego? Dlatego, że niesamowicie się mobilizujemy i to jest naprawdę piękne. Dużo jest chętnych, jednakże jesteśmy zależni od miejsca i terminu – tylko 2 kwietnia mogli nam udostępnić przestrzeń do tatuowania. Niestety – nie każdemu wtedy pasowało, ktoś miał już umówione sesje czy jakieś swoje plany. Wiele studiów także robiło u siebie stacjonarnie charytatywne tatuaże dla Ukrainy. Także zmobilizowali się ci, którzy mogli, reszta jest z nami duchowo, życzą powodzenia, przekazują nam printy na sprzedaż tego dnia.
Branża tatuatorska nigdy nie jest obojętna, gdy trzeba pomóc…
Nie jesteśmy obojętni na krzywdę – jakąkolwiek. Ludzie ze świata tattoo to w większości artyści – a artyści są mega wrażliwi. Nie mówię, że inne branże nic nie robią – ale w naszej się obracam, stąd wiem, że często są akcje charytatywne czy na zwierzaki czy inne organizacje.
Jesteście zadowoleni?
Jesteśmy w ch... zadowoleni! Przy tak krótkim czasie na organizację, przy w ogóle organizacji takiego dużego walk inu - udało nam się!