Claudia Valentini o ekstremalnych modyfikacjach ciała (nie) tylko dla odważnych!
Na samym wstępie muszę zaznaczyć, że Claudię Valentini poznałam dzięki mojemu dobremu znajomemu - i jestem mu za to dozgonnie wdzięczna! Dlaczego? Cóż, to prawdziwa artystka, która w sposób wysublimowany łączy doświadczenie w operowaniu igłą z niebanalną wrażliwością artystyczną. Claudia pochodzi z Hiszpanii. Posiada ponad 8-letnie doświadczenie w zawodzie piercera, poza tym specjalizuje się także w skaryfikacjach. Na co dzień pracuje w studiu "Enkita Tattooshop", jednak po godzinach pracy zajmuje się play piercingiem - jedną z najbardziej ekstremalnych, tymczasowych modyfikacji ciała. I - co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości - jej umiejętności plasują ją w światowej, piercerskiej czołówce. Zresztą, przekonajcie się sami!
Marta Wierzba: Zanim zagłębimy się w temat ekstremalnych modyfikacji ciała chciałabym dowiedzieć się jak długi jest twój staż pracy w zawodzie piercera. Kiedy zaczęłaś przekłuwać?
Claudia Valentini: Zaczęłam zajmować się piercerem profesjonalnie jakieś 6 lat temu. Z kolei pierwszy kolczyk zrobiłam w wieku 14 lat, czyli około 14 lat temu. Wszystko zaczęło się "od niewinnej zabawy z przyjaciółmi". Później, gdy coraz więcej osób pytało o przekłucia, zaczęłam poważnie zastanawiać się, że mogłaby to być moja prawdziwa praca. Przyznam szczerze – to najlepsza decyzja, jaką podjęłam!
Wyjaśnij proszę naszym czytelnikom, na czym polega play piercing, bo według mnie śmiało można określić go mianem artystycznego performance’u!
Play piercing jest dla mnie niczym artystyczny performance. To piękne doświadczenie, które mam szansę przeżywać wspólnie z modelką i ludźmi pomagającymi mi w przygotowaniach (wykonaniu makijażu, doborze ozdobnej biżuterii itd.). Cieszę się, iż mogę spędzić ten czas razem z nimi, chociaż nie zawsze robimy z tego publiczne przedstawienie. Najczęściej po prostu wykonujemy kilka zdjęć, aby utrwalić naszą pracę i pokazać ją szerszej publiczności w sieci. Muszę jednak przyznać, że to właśnie na scenie naprawdę czuje się tą niesamowitą energię, atmosferę i ciekawość, bijącą od widowni. Każdy występ jest dla mnie na swój sposób wyjątkowy!
Play piercing - jest tymczasową modyfikacją ciała, łączącą w sobie elementy artystycznego performance’u z wiedzą i warsztatem piercera. Fachowiec tworzy na ciele modela kompozycję z kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu przekłuć. Zabawa pierciengiem ma dostarczyć odbiorcy doznań estetycznych, dlatego też cały proces często ma charakter publiczny i/lub jego efekty są utrwalane podczas sesji zdjęciowych czy nagrań wideo. Po zakończonej sesji igły lub biżuteria są usuwane z ciała modela.
Jestem ciekawa, czy każdy piercer może się tym zajmować? A może najpierw powinien ukończyć jakieś szkolenia?
Każdy w tej branży może zajmować się play piercingiem. Oczywiście doświadczenie pomaga w "czystym" wykonaniu pracy i daje dużo większą swobodę w zabawie z ludzką anatomią. Mimo wszystko uważam, że początkujący również powinni spróbować swoich sił w tej dziedzinie. Szczęśliwie nasza praca pozwala puścić wodze kreatywności, nie ma powodów by się ograniczać. To bardzo pouczające doświadczenie, dostarczające wielu pozytywnych emocji; bez względu na staż pracy w zawodzie.
Piszesz na swoim profilu, że jesteś "uzależniona od play piercingu", poza tym wykonujesz też skaryfikacje. Dlaczego zainteresowałaś się tak ekstremalnymi formami modyfikacji ciała?
Tak, z czystym sercem mogę przyznać, że jestem uzależniona od kłucia i play piercingu. Praca jest dla mnie źródłem niewytłumaczalnych doznań. Dostarcza mi adrenaliny i całej masy innych, pozytywnych doznań wywołanych interakcjami zachodzącymi między wszystkimi uczestnikami procesu. Od zawsze pasjonowały mnie ekstremalne modyfikacje ciała. I to jeszcze zanim zajęłam się piercingiem na poważnie! Sama również marzyłam o tym, by wyspecjalizować się w skaryfikacjach. Kiedy w końcu przekształciłam tę pasję w swoją pracę, cóż, nie wyobrażam sobie, że mogłabym być bardziej szczęśliwa!
No właśnie, skoro już zaczęłam temat skaryfikacji, czy czas takiej sesji oraz jej koszty są porównywalne ze standardową wizytą w salonie tatuażu? Jak przebiega takie spotkanie?
Oczywiście, proces skaryfikacji jest w pewnym stopniu zbliżony do wykonywania standardowego tatuażu. Z tą różnicą, że ja zamiast maszynki i tuszu używam podczas sesji odpowiednich ostrzy. Zarówno ja, jak i moi klienci oraz przyjaciele dosłownie "żyją tą chwilą". To swoisty rytuał. Wiele wykonywanych przeze mnie prac miała niezwykle silne, osobiste znaczenie; dlatego też trafiające do mnie osoby zamiast tatuażu zdecydowały się na “wyrycie” wzoru w swojej skórze.
Skaryfikacja to swoista odmiana sztuki zdobienia ciała, zaliczana do ekstremalnych form modyfikacji ciała. Wzory na ciele powstają poprzez nacinanie skóry, która podczas gojenia tworzy tkankę bliznowatą...
W Polsce skaryfikacje nadal owiane są złą sławą, przez co niewiele osób się na nie decyduje. Jak jest w Hiszpanii? Sądząc po twoim profilu na Instagramie raczej nie narzekasz na brak klientów?
To nie zależy od kraju, kultury, przynajmniej tak mi się wydaje. Wszystko jest w twojej głowie. Często podróżuję, więc miałam okazję pracować w różnych zakątkach świata wykonując skaryfikacje i zawsze trafiałam na ludzi realnie zainteresowanych tym tematem. Oczywiście spotkałam również osoby, w których sama wieść o tym, czym się zajmuję budziła przerażenie! Muszę jednak przyznać, że reakcje ludzi w Polsce były w większości pozytywne.
Miałaś okazję odwiedzić Polskę podczas tegorocznego Poznań Tattoo Konwent, gdzie wspólnie z Angie Piercing dawałyście pokaz play piercingu. Jak wspominasz tamte wydarzenie?
Powiem jedno - WOW! Poznań Tattoo Konwent zapamiętam na długo - był niesamowitym doświadczeniem i kiedy wspominam tę imprezę, nie mogę przestać się uśmiechać! Miałam przyjemność poznać mnóstwo życzliwych ludzi! Od samej Angie i jej ekipy bije niesamowita aura - to ludzie, którzy dosłownie "zarażają" swoją motywacją! Nie mogłabym wymarzyć sobie lepszego zespołu do pracy podczas takiego festiwalu!
Czy na taki pokaz - jaki dałyście wraz z Angie podczas festiwalu - trudno jest znaleźć modela lub modelkę?
Absolutnie! Dostaję wiele wiadomości od osób, które są realnie zainteresowane udziałem w pokazie. Coraz więcej entuzjastów modyfikacji ciała zaznajamia się z tym tematem, przez co play piercing przestaje być czymś "dziwnym" czy "obcym". I moim zdaniem właśnie tak powinno być... jeśli coś prawdziwie kochasz, coś żywo cię interesuje to nie powinieneś pozwolić by twój umysł lub otoczenie cię powstrzymywały. Ciało mamy tylko jedno i w zasadzie, tylko ono będzie prawdziwie nasze - na zawsze!
Co dzieje się z ludzkim ciałem, które zostało wręcz "naszpikowane" igłami? Jak przebiega proces gojenia i czy w ogóle możliwe jest uniknięcie blizn?
Wbrew powszechniej opinii play piercing tak naprawdę nie wpływa na ciało aż tak bardzo, jak mogłoby się to niektórym wydawać. Po zakończonej sesji zazwyczaj idziemy wszyscy razem na kolację. Nie zauważyłam, by podczas tych spotkań modele czuli się gorzej, wręcz przeciwnie mają się bardzo dobrze, podobnie jak inni "biesiadnicy" (śmiech)! Jeśli natomiast pytasz o postępowanie po sesji - zawsze sugeruję modelom kupno kremu zapobiegającemu powstawaniu blizn. Chociaż, szczerze powiedziawszy, niektóre dziewczyny nie stosowały się do moich rad, a ich blizny nie są w ogóle widoczne. Wszystko, dlatego, że play piercing nie trwa długo, całość wykonujemy w ciągu maksymalnie 4 do 5 godzin.
Claudio, na sam koniec muszę zapytać, jakie masz plany na resztę tego roku i czy uwzględniasz w nich ponowną wizytę w Polsce?
Nie lubię planować. Na większość konwentów czy guest spotów, trafiłam pod wpływem impulsu - cenię sobie spontaniczność! Mogę jednak z czystym sumieniem powiedzieć, że jednym z najważniejszych celów jest wyjazd do USA i podjęcie pracy właśnie w tym kraju, tak długo, jak tylko będzie mi to umożliwiała wiza! Oczywiście Polska również naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła i chciałabym wrócić w te rejony jak najszybciej! Angie już zaprasza mnie do siebie w tym roku, ale niestety nie uda mi przyjechać i jest mi z tego powodu bardzo przykro. Jednakże, nie mogę się doczekać, by zobaczyć ją ponownie w przyszłym roku!