Tunel w uchu, czym jest i jak go prawidłowo pielęgnować?
Tunel w uchu to rodzaj modyfikacji ciała, polegający na stopniowym rozciąganiu kanału przekłucia w płatku ucha. To forma ozdoby, która pozwala wyrazić siebie w nieco bardziej alternatywny sposób. Rozciąganie ucha może prowadzić do naprawdę różnych efektów – od delikatnych, subtelnych rozmiarów, aż po duże i wyraziste tunele. Jest to oczywiście kwestia indywidualnych preferencji i komfortu, a tunele zdecydowanie nie są dla każdego. Przez powstały otwór przekłada się specjalny rodzaj biżuterii. Można w nim nosić klasyczne tunele, pełne plugi, a także ciężarki – czyli wiszące ozdoby, które delikatnie "dociążają" i wydłużają płatek ucha, często w pięknych, organicznych kształtach.
Tunel w uchu, czyli jak prawidłowo rozpychać uszy?
Rozciąganie uszu to bardzo powolny proces i warto to robić w sposób umiejętny, aby w przyszłości móc się cieszyć ładnymi tunelami. Rozpychanie wymaga cierpliwości, wyczucia i szacunku do własnego ciała. Warto dobrze przemyśleć decyzję, bo zmiana może być nieodwracalna. Aby móc bezpiecznie rozpocząć rozciąganie ucha kanał przekłucia musi być w pełni zagojony. Przyjmuje się, że bezpieczne tempo to zwiększanie rozmiaru biżuterii o 1 mm na około 4 tygodnie. Nie zaleca się używania tzw. taperów (stożków) ani spiralek jako stałej biżuterii do rozpychania. Choć są popularne, bywają niewygodne, mogą podrażniać kanał, a przez zwężający się kształt trudno dokładnie kontrolować rozmiar i równomierne rozciąganie. Taper może sprawdzić się jedynie jako narzędzie pomocnicze przy zakładaniu nowej, właściwej biżuterii – np. plugów lub tuneli o konkretnym rozmiarze. Najlepszym rozwiązaniem będzie użycie taśmy PTFE i stopniowe dokładanie kolejnych warstw na kolczyk lub – przy większych rozmiarach – bezpośrednio na tunel. Taśmę PTFE owija się wokół kolczyka lub tunelu, zwiększając jego grubość o dosłownie ułamki milimetra. Co kilka dni dokłada się kolejną warstwę, aż tkanka ucha naturalnie dostosuje się do nowego rozmiaru. To delikatna metoda pozwalająca na łagodne, kontrolowane zwiększanie rozmiaru bez dużego ryzyka rozerwania tkanki.

Najważniejsza zasada, o której warto pamiętać od samego początku, to to, że rozciąganie powinno być całkowicie bezbolesne. Jeśli podczas zmiany rozmiaru odczuwasz ból, pieczenie lub opór – to znak, że twoje ucho nie jest jeszcze gotowe na kolejny krok. W takiej sytuacji warto się cofnąć o rozmiar i spróbować ponownie dopiero po kilku tygodniach. Przy każdej zmianie rozmiaru warto zastosować delikatny środek poślizgowy, np. lubrykant lub olej jojoba. Pomoże to zmniejszyć tarcie i ograniczyć ryzyko mikrourazów. Zbyt szybkie przechodzenie na większe rozmiary może prowadzić do poważnych konsekwencji – zarówno estetycznych, jak i zdrowotnych. Jednym z częstszych problemów są pęknięcia i mikrourazy płatka ucha, które długo się goją i mogą skutkować infekcjami. Przyspieszanie procesu zwiększa też ryzyko powstawania blizn i tzw. blowoutów, czyli wypchnięcia tkanki bliznowatej poza tunel, co znacząco zniekształca ucho. Tkanki przeciążone i niedogojone są bardziej podatne na przewlekłe stany zapalne, ropnie i inne komplikacje. Zbyt szybkie tempo może też skutkować nierównym rozciągnięciem – kanał zaczyna się deformować i powstaje tzw. słoneczko. Co więcej, brak czasu na regenerację sprawia, że ucho traci naturalną sprężystość i nie wraca do poprzedniego kształtu nawet przy stosunkowo małych tunelach. Dlatego tak ważne jest, aby rozciągać uszy z uważnością i bez pośpiechu. Pamiętaj również, aby używać tylko czystą, nietoksyczną taśmę PTFE – bez żadnych dodatków ani barwników.
Wymieniaj owinięcie regularnie, żeby utrzymać higienę i uniknąć zbierania się bakterii oraz zawsze dezynfekuj biżuterię i dokładnie myj ręce przed zmianą owijki.
Odpowiednia pielęgnacja ucha po wykonaniu tunelu – jak to robić prawidłowo?
Rozciągnięte uszy, jeśli mają wyglądać dobrze i być zdrowe, wymagają regularnej i delikatnej pielęgnacji. Uszy oraz biżuterię należy myć codziennie ciepłą wodą z delikatnym mydłem. Jest to podstawa higieny, która zapobiega namnażaniu się bakterii i powstawaniu nieprzyjemnych zapachów. Warto też codziennie poświęcić chwilę na masaż płatka ucha z użyciem nawilżającego olejku – sprawdzi się do tego np. olej jojoba lub witamina E. Taki zabieg nie tylko poprawia krążenie, ale również pomaga utrzymać elastyczność skóry i wspiera regenerację tkanek. Dobrym nawykiem jest również zdejmowanie biżuterii na noc gdyż pozwala to uchu „odetchnąć”, co również ma ogromne znaczenie dla jego kondycji. Wybór materiału, z jakiego wykonana jest biżuteria, również ma znaczenie. Świetnie sprawdzają się tunele z dobrej jakości drewna, kamieni naturalnych, złota czy tytanu. Warto jednak pamiętać, że metale – nawet te biokompatybilne – w niskich temperaturach szybko się wychładzają i w kontakcie ze skóra mogą prowadzi do odmrożeń.
Czy można zrezygnować z tunelu w uchu i jak to potem będzie wyglądało?
I tak, i nie – wszystko zależy od tego, jak wyglądał proces rozciągania. Jeśli przebiegał powoli, z dbałością o nawilżenie, masaż i odpowiedni czas na regenerację, a rozmiar biżuterii był niewielki, jest spora szansa, że ucho częściowo lub całkowicie się skurczy. Natomiast przy dużych rozmiarach lub zbyt szybkim rozpychaniu i zbliznowaceniu, pełny powrót do stanu sprzed rozciągania może być niemożliwy. W takich przypadkach jedynym rozwiązaniem jest zabieg chirurgiczny.
Czy warto zdecydować się na tunel w uchu?
Tunel w uchu to modyfikacja, która może być nieodwracalna, dlatego należy podejść do niej z rozwagą. Decyzja o rozciąganiu uszu, powinna zostać dobrze przemyślana oraz podjęta z pełną świadomością konsekwencji. Jeśli czujesz, że to coś dla Ciebie, zrób to bez pośpiechu i z szacunkiem do swojego ciała.