Tattoo Girl: Patrycja "Pysia" Przychodna
"Pysia" ma 28 lat. Na co dzień pracuje w kawiarni oraz jest fizjoterapeutką i kosmetyczką w jednym z gdyńskich salonów. Od 5 lat jest mamą cudownego urwisa - Sashy, i oddaną kobietą diabelnie przystojnego Kamila. Interesuje się sztuką tatuażu, kreatywnym spędzaniem czasu z dziećmi, wszelkimi zabiegami poprawiającymi zdrowie, projektowaniem ubrań oraz podróżami.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z tatuażami?
Moja przygoda z tatuażami zaczęła się dość wcześnie. Miałam 13 lat, gdy pierwszy raz położyłam się pod igłę - byłam dość zbuntowanym dzieckiem. Tatuaże zawsze mnie interesowały. U mnie w rodzinie wszyscy są wydzierani (śmiech).
Ile masz tatuaży?
Ile mam tatuaży... Ciężko powiedzieć. Mam kolorowe jakieś 60-70% ciała. Od stóp poprzez uda, biodra, brzuch, plecy, biust, klatkę piersiową, szyję aż po tatuaż na twarzy koło ucha.
Liczyłaś kiedyś ile wydałaś na nie pieniędzy?
Nie mam pojęcia ile wydalam pieniędzy na tatuaże. Jakoś nigdy nie chciałam tego liczyć. Wolę chyba żyć w niewiedzy.
Czy Twoje tatuaże mają dla Ciebie jakieś znaczenie?
Każdy z moich tatuaży coś oznacza. Przeważnie dotyczą jakiegoś okresu w życiu, który chciałam zapamiętać.
Czujesz się dzięki nim bardziej sexy?
Oczywiście, że dzięki nim czuje się bardziej sexy. Tatuaże mają też za zadanie zwracać większą uwagę. Nie oszukujmy się żadna osoba nie dziara większości ciała by później to ukryć. Szczerze nie wyobrażam sobie być z kimś, kto nie ma tatuaży lub ich nie lubi.
A czy przeszkadzają Ci w pracy? Musisz je np. zakrywać? Czy możesz je dumnie pokazywać?
Na szczęście moja praca pozwala mi na to by być sobą i nie muszę ich ukrywać golfem.
U kogo robiłaś dziary?
Wielu artystów mnie tatuowało. Jeżeli dobrze liczę to mam prace chyba 8 tatuażystów na sobie.
Z którego jesteś najbardziej dumna?
Nie mam ulubionego, z większości jestem dumna. Chodź mam też dwa takie, które w najbliższym czasie będę zakrywać.
A który bolał najbardziej?
Każda dziara boli, gdyby nie bolały każdy pozer mógłby je mieć.
Na której części ciała nigdy nie zrobisz tatuażu?
Nigdy nie zrobię nic na łydkach. Dla mnie mało kobiece miejsce na tatuaż.
Co Twoja rodzina, znajomi lub obcy ludzie myślą, mówią o Twoich dziarach? Czy spotkałaś się z pozytywnym czy negatywnym odbiorem?
Chyba nie będę oryginalna odpowiadając, że najczęściej negatywnie odbierają mnie starsze osoby pytając "a jak Ty będziesz wyglądać na starość?!". Ale tak szczerze... Myślicie, że w wieku 80-lat będzie mnie to interesowało? Czy się komuś podobam czy nie? Moi najbliżsi nie wyobrażają sobie mnie innej. Zawsze byłam kolorowa i taka zawsze będę.