Gdańsk: Marek Sztender z Piątego Studia Tatuażu
Najdziwniejszym tatuażem, który wytatuowałem była kobieta obsługująca pięć męskich członków. Tatuaż wykonany był na żebrach. Warto również wspomnieć o drugim dość osobliwym tatuażu, który przedstawiał papieża Jana Pawła II, który jadł małe dziecko. Z perspektywy czasu oba tatuaże pod względem technicznym pozostawiają wiele do życzenia, niemniej miło je wspominam, gdyż nieźle się przy nich ubawiłem.
Skąd pomysł że zostaniesz tatuatorem?
Po namowach kolegi i kuzynki, która wysłała mi pierwszy zestaw maszynek – spróbowałem, spodobało mi się i naturalnie poszło w tym kierunku.
Jak długo tatuujesz i Ile tatuaży możesz mieć na koncie?
Przygodę z tatuażem zacząłem w 2010 i musiałem ją przerwać na około 1,5 roku, by odbyć wyrok w zakładzie penitencjarnym. W tym czasie rozwijałem swój warsztat plastyczny – głownie rysunek. Do pasji powróciłem w 2012 roku i od tej pory rozwijam się i zajmuję się tym zawodowo. Od tego czasu mogło się ich uzbierać już parę tysięcy.
Pamiętasz swoją pierwszą maszynkę?
Pamiętam swoją pierwszą maszynkę – była to maszynka cewkowa z chińskiego zestawu z walizką. Do tej pory wisi ona u mnie na ścianie.

Czym teraz dziarasz?
Obecnie posiadam w swojej stajni Spectrę Edge i Raven Dark Times Machine produkcji Victora Portugala – są to maszynki rotacyjne.
Czy preferujesz jakiś styl tatuowania?
Preferuję realizm bez podziału na kolory, czy czerń z bielą. Lubię również łączyć realizm z komiksem, który od najmłodszych lat inspirował mnie w rysunku.
Czy robisz własne projekty?
Tak, robię własne projekty – Inspirację czerpię z komiksu i fotografii.
Pamiętasz pierwszy tatuaż który zrobiłeś?
Pierwszy tatuaż zrobiłem walkmenem i zamontowaną do niego igłą do szycia, którego kupiliśmy za pół grama jarania. Miałem wtedy 14 lat. Klient był zadowolony – był to kolega z podwórka. Tatuaż wykonaliśmy w jego piwnicy i był to liść ganji. Równie wielkim sentymentem darzę drugi wykonany przez siebie tatuaż – był to krzyżyk między piersiami mojej starszej koleżanki.

Najdziwniejszy tatuaż, który robiłeś?
Najdziwniejszym tatuażem, który wytatuowałem była kobieta obsługująca pięć męskich członków. Tatuaż wykonany był na żebrach. Warto również wspomnieć o drugim dość osobliwym tatuażu, który przedstawiał papieża Jana Pawła II, który jadł małe dziecko. Z perspektywy czasu oba tatuaże pod względem technicznym pozostawiają wiele do życzenia, niemniej miło je wspominam, gdyż nieźle się przy nich ubawiłem.


Najdziwniejsza rzecz jaka Ci się przytrafiła w trakcie tatuowania?
Klient który najpierw zemdlał, w następstwie czego oddał pod siebie mocz.
Są motywy, których masz już dość?
Nie

Tatuaż, z którego jesteś najbardziej dumny?
Jest kilka takich tatuaży, z których jestem bardzo zadowolony
Wymień trzech tatuatorów z Polski, których uważasz za wybitnych artystów
Victor Portugal, Wojtek Dąbrowski i Dzikson.
