Warszawa: Siwy z Yakuza Tattoo Studio

Wywiady - Artyści tatuażu wrz 11, 2018
Najchętniej poruszam się w realizmie, surrealizmie – zarówno czerń jak i kolory. Oczywiście zdarza się robić coś innego, ale przy projektach graficznych aż takiej radości z pracy nie mam. Jak każdy tatuator najchętniej wykonuje autorskie prace. Wiadomo jak jest, na co dzień – przychodzi ktoś ze zdjęciem tatuażu i oczekują tego samego wzoru. Ale nigdy nie kopiuję cudzych prac czy projektów, zawsze staram się przekonać klienta do oryginalnego wzoru – i dla mnie większa przyjemność z pracy gdy tworzę drugiej osobie coś, czego nie ma nikt inny.

Skąd pomysł, że zostaniesz tatuatorem?

Tak jak było chyba u większości tatuatorów – zawsze lubiłem rysować, z czasem przeszło do hobbystycznego tatuowania. I jakoś już w tych tatuażach zostałem.

Jak długo tatuujesz?

Zawodowo około 6 lat, wcześniej trochę w domu. Najpierw w małym studiu na Ursynowie, z którego przeniosłem się do warszawskiego Studia Yakuza gdzie jestem już czwarty rok.

Pierwsze tatuaże…

Pierwsze tatuaże robione były na kolegach, nie było wtedy tak szerokiego dostępu do wiedzy o tatuowaniu w internecie, więc na odważnych znajomych się zaczynało. U mnie stresu raczej nie było, u znajomych gorzej – ale zawsze starałem się być ostrożny.

A pierwszy tatuaż, który zrobiłeś, co przedstawiał?

Usilnie staram się sobie przypomnieć, co było pierwsze. Nie jestem pewien, ale chyba był to smok robiony mojemu bratu – zadowolony był bardzo i nawet teraz nie wstydzi się tego nosić.

Pamiętasz swoją pierwszą maszynkę?

Pamiętam jakby to było wczoraj – igły do szycia i silniczek od  PlayStation… (śmiech) …żart. Brat kupił mi chińską rotarkę z Allegro, ale szybko się okazało, że nie są zbyt wytrzymałe i się spaliła. Tak naprawdę zaczynałem na cewkach Workhouse’a, potem pierwsza prawdziwa rotarka, czyli Stigma.

Czy maszynki rotacyjne według Ciebie zrewolucjonizowały współczesną sztukę tatuażu?

Oczywiście – przyspieszyły i usprawniły prace, nie trzeba rozkładać kilku maszyn do jednej sesji. Można wreszcie skupić się na pracy (śmiech).

Ważna jest dobra maszyna czy talent?

Dobry sprzęt oczywiście pracę usprawnia, ale talent, cierpliwość… Bez talentu to i najlepsza maszyna nie pomoże.

Czy preferujesz jakiś styl tatuowania?

Najchętniej poruszam się w realizmie, surrealizmie – zarówno czerń jak i kolory. Oczywiście zdarza się robić coś innego, ale przy projektach graficznych aż takiej radości z pracy nie mam.

Czy robisz własne projekty?

Oczywiście. I jak każdy tatuator najchętniej wykonuje autorskie prace. Wiadomo jak jest, na co dzień – przychodzi ktoś ze zdjęciem tatuażu i oczekują tego samego wzoru. Ale nigdy nie kopiuję cudzych prac czy projektów, zawsze staram się przekonać klienta do oryginalnego wzoru – i dla mnie większa przyjemność z pracy gdy tworzę drugiej osobie coś, czego nie ma nikt inny.

Najdziwniejszy tatuaż, który robiłeś?

Nie ma dziwnych tatuaży – zdarzają się tylko dziwni ludzie. Były tatuaże zabawne czy dla innych szokujące, ale wszystko zależy od podejścia człowieka.

Najdziwniejsza rzecz, jaka Ci się przytrafiła w trakcie tatuowania?

Czy ja wiem czy dziwna – komuś zdarzy się zemdleć, zasłabnąć. Miejsce na najdziwniejszą rzecz – dla bezpieczeństwa – zostawiam otwarte.

Czy jakieś szczególne zachowania u Klientów Cię irytują?

Jak każdego – irytuje, jeśli klient nie poinformuje o tym, że go nie będzie na sesji. Przyjdzie mocno opalony lub nie dba o wykonany tatuaż. Ale najbardziej mnie irytuje, kiedy klient uważa, że wie lepiej przy robieniu projektu i chce za dużo elementów w nim zawrzeć albo zrobić coś, co nie będzie dobrze wyglądało.

Są motywy, których masz już dość lub których nie robisz?

Na szczęście jestem już w takim momencie mojej kariery, że sam wybieram, jaki wzór będę robił. Jeżeli czegoś nie lubię lub mnie nie interesuje to albo przejmuje to inna osoba albo staram się namówić klienta na coś innego (śmiech).

Czy dziaranie na bliznach jest trudne? Lubisz chyba takie wyzwania. Czy zabliźniona skóra inaczej przyjmuje tusz? Czy nie ma to  znaczenia a ważny jest tylko dobry projekt, który ukryje bliznę?

Ważne jest żeby dostosować się do rodzaju skóry, który jest na bliźnie. Projekt oraz technika tatuowania jest tak samo istotna, wszystko musi być dobrze zgrane.

Tatuaż, z którego jesteś najbardziej dumny?

Ogólnie to jestem dumny z każdego tatuażu, który ma fajny temat – trudno wybrać. Najbardziej podoba mi się tatuaż wykonany na moim koledze, ale jego temat jest uważany za kontrowersyjny, więc przemilczę (śmiech).

„Janusze tatuażu”… zauważyłeś takie zjawisko?

Na pewno zauważyłem strony na portalach społecznościowych. Z tego co widzę są to bardzo popularne strony, ale moje prace nie zostały tam nigdy docenione. Nic dziwnego, że istnieje takie zjawisko. Jak na coś jest popyt to zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał coś zrobić taniej. A czy tanio równa się  ‚dobrze i bezpiecznie’ to już sami  oceńcie.

Czy jest jakiś artysta, który ma wpływ na Twój styl?

Nie wiem czy można to nazwać inspiracją, bo nie miało to za bardzo wpływu na moje zamiłowanie do tatuażu czy mój obecny styl. Ale jeśli mówimy bardziej ogólnie to bardzo lubię prace Berniniego i marzę, żeby zobaczyć wszystkie jego prace w Rzymie. Może to być trudne do  zrobienia – ale marzyć warto (śmiech).

Tattooartist.pl

TattooArtist.pl to serwis skupiający najlepszych polskich tatuażystów. Podzielony jest na kategorie: tatuaż, wzór, tatuażysta i studio. Znajdziesz tu również wyrafinowane inspiracje i ciekawe treści.

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.