Kielce: Szymon Szumala z Golden Watch Tattoo

Wywiady - Artyści tatuażu paź 29, 2018
Jeżeli o mnie chodzi to tylko tatuaż kolorowy. Kocham łączyć barwy, mieszać kolory i w ten sposób uzyskiwać efekt na skórze. Obecnie pracuję nad jak najlepszym nasyceniem barw i gęstością wkłucia. Zależy mi na jak najlepszym efekcie po wygojeniu a nie efekcie do zdjęcia. Teraz skupiam się na bajkowych motywach i dużych kompozycjach kobiecych gdzie mieszam style i techniki i szukam własnych rozwiązań.

Skąd pomysł, że zostaniesz tatuażystą?

Pomysł zrodził się, gdy pracowałem za granicą i myślałem o swojej  przyszłości. Szukałem wzorów dla siebie, ponieważ od zawsze podobali mi się wytatuowani ludzie. Zawsze miałem powiedzmy fajne predyspozycje do rysowania i postanowiłem, że po powrocie spróbuje własnych sił w  dziaraniu.

Jak długo dziarasz?

Wszystko zaczęło się 10 lat temu. Wiadomo, że na początku było to tylko hobbistyczne tatuowanie znajomych, ale już wtedy wiedziałem, że to chce robić w życiu. Postanowiłem dowiedzieć się więcej na ten temat, nabierałem doświadczenia tatuując się po całej Polsce i 5 lat temu postanowiłem otworzyć własne studio.

Tatuowanie to dla Ciebie praca czy styl życia?

Oczywiście, że styl życia (śmiech). Wszystko w tym momencie jest uzależnione od tatuaży, wyjazdów na konwencje i pracy w studiu. Często po powrocie, po ciężkim dniu myślę już o nowych rozwiązaniach, które wprowadzę w następnym tatuażu. Czasem, gdy zaplanuje odpoczynek zdarza mi się łapać na tym, że każda myśl kończy się myślą o tatuażu (śmiech).

Jakie są największe wady tego „zawodu”?

Na tą chwilę największymi wadami według mnie są popularność i bóle kręgosłupa. A tak ogólnie ten zawód nie ma dla mnie wad, to najlepsze co przydarzyło mi się w życiu.

Jesteś właścicielem studia. Ciężko jest prowadzić własny biznes?

Czy ciężko? Myślę, że nie jest to najprostsza rzecz na świecie. Wielokrotnie w ciężkich momentach zazdrościłem innym tatuatorom, że kończą pracę i idą zająć się własnymi sprawami. Jednak nie mógłbym bez tego żyć. Uwielbiam zarządzać studiem, podejmować ważne  decyzje, rozmawiać z pracownikami, motywować ich i nauczać moich wartości. Jestem dumny, gdy robią progress i jestem z nimi, gdy coś  idzie nie tak jak trzeba.

Pamiętasz swój pierwszy raz, gdy wbiłeś igłę w czyjąś skórę?

Pamiętam jakby to było dziś. Nie spałem całą noc, nie wiedziałem o tym praktycznie nic. Stres niesamowity! Po kilku próbach na świńskiej skórze nadszedł ten dzień (śmiech). To było wielkie wydarzenie w moim życiu i zapamiętam to na zawsze.

Pamiętasz swoją pierwszą maszynkę?

Tak jak mówiłem wcześniej od razu był to w miarę profesjonalny sprzęt firmy WorkHouse. Z tego, co pamiętam była to maszynka Bronzwalker.

Cewka czy rotarka?

Oczywiście, że rotarka. Od zawsze jarałem się detalem i realizmem. Według mnie to najlepsza maszynka do tego typu pracy. Poza tym uwielbiam nowoczesność i nowe rozwiązania techniczne.

Czym teraz dziarasz?

Obecnie tatuuje Inkjectą. Dziara się nią bardzo dobrze, świetnie wbija kolor. Jest jednak trochę wolna, więc w niedalekiej przyszłości myślę nad zmianą.

Czy preferujesz jakiś styl tatuowania?

Jeżeli o mnie chodzi to tylko tatuaż kolorowy. Kocham łączyć barwy, mieszać kolory i w ten sposób uzyskiwać efekt na skórze. Obecnie pracuję nad jak najlepszym nasyceniem barw i gęstością wkłucia. Zależy mi na jak najlepszym efekcie po wygojeniu a nie efekcie do zdjęcia.

Czy robisz własne projekty i skąd czerpiesz inspirację?

Jasne że robię własne projekty (śmiech). Teraz skupiam się na bajkowych motywach i dużych kompozycjach kobiecych gdzie mieszam style i techniki i szukam własnych rozwiązań.

Rysunek własnoręczny czy program graficzny/tablet graficzny?

Wszystkie projekty robię w PhotoShopie. W najbliższym czasie zamierzam kupić tablet graficzny.

Czy składanie zdjęć w programie graficznym to sztuka? Czy sztuką jest przeniesienie tego na skórę?

Tutaj nie mam jednoznacznej odpowiedzi, bo i to i to jest pewnego rodzaju sztuką i umiejętnością.

Pamiętasz pierwszy tatuaż, który zrobiłeś?

Od razu rzuciłem się na głęboką wodę i wykonałem lwa na połowie klatki piersiowej mojego kolegi. Leżał na materacu na podłodze a ja przez 8 godzin robiłem tatuaż klęcząc. Na całe szczęście, choć nie wiem jakim cudem, wszystko się udało i nie był to tak zwany „Janusz” na skórze (śmiech).

Tatuaż, z którego jesteś najbardziej dumny?

To jest bardzo dobre pytanie (śmiech). Oczywiście, że pamiętam. Tutaj mógłbym wymienić 3 tatuaże. Pierwszy to papuga wykonana na drugiej konwencji w życiu na Katowice Tattoo Konwent. Uwierzyłem wtedy, że mogę naprawdę dobrze wykonać realistyczny kolorowy tatuaż. Drugi bardzo ważny dla mnie był na konwencji w Opolu. Przygotowałem się bardzo dobrze, zrobiłem swój autorski projekt w PhotoShopie. Tatuaż wykonywałem dwa dni pod rząd i muszę przyznać że bardzo się zaangażowałem. Sam efekt przerósł moje oczekiwania. Zdobyłem nagrody za Best of Day i Best of Show i doceniło mnie zagraniczne Jury. Pamiętam, że z ogromną dumą  wracałem do domu. Kolejnym i myślę najważniejszym wyzwaniem i tatuażem był wizerunek Simby wykonany w Palermo na konwencji. Była to pierwsza zagraniczna konwencja. Duże wyzwanie. Pojechaliśmy na totalnym spontanie z Karoliną ode mnie ze studia i daliśmy z siebie wszystko. Dla nas obojga bardzo duże przeżycie. Praca zdobyła Best of Saturday gdzie była tylko jedna nagroda w tej kategorii a sam tatuaż odbił się szerokim  echem w sieci.

Najdziwniejszy tatuaż, który zrobiłeś?

Hmmm w tym momencie nie ma możliwości zapisania się do mnie osoba  z powiedzmy dziwnym pomysłem. Staram się dobrze to kontrolować wspólnie  z menadżerką. Choć pomysły ludzi nie przestają mnie zaskakiwać (śmiech). Raz zdarzyło mi się odebrać telefon, choć było to dawno temu to doskonale to pamiętam. Gość zadzwonił do mnie że założył się z kolegą i ten, który przegra ma wytatuować sobie muchę na stopie w imię tego że mu śmierdzą stopy. Rozbawiony odpowiedziałem, że skoro mu śmierdzą stopy to nie chcę wykonać na nich tatuażu (śmiech).

Najdziwniejsza rzecz, jaka Ci się przytrafiła w trakcie tatuowania?

Raczej nie przypominam sobie takiej sytuacji, którą mógłbym uznać za dziwną. Rzeczy tego typu jak omdlenia uważam za normalne. Jest to dla niektórych ogromny stres, ale z biegiem czasu potrafię sobie radzić w  takich sytuacjach.

Czy jakieś szczególne zachowania u Klientów Cię irytują?

Jasne, że z niektórymi klientami jest ciężko. Warto wtedy podejść do tematu psychologicznie i wytłumaczyć swoją wizje i koncepcje na tatuaż. Zazwyczaj działa (śmiech).

„Janusze tatuażu” to?

Jak dla mnie określenie to jest jak najbardziej trafne. Podchodzę do tematu bardzo poważnie i uważam, że powinno być pokazywane i piętnowane nabijanie klienta w butelkę. Gdyby temat dotyczył dentysty, chciałbym zostać ostrzeżony przed taką osobą. Co do osób zaczynających swoją przygodę to nigdy nie nazwę takiej osoby Januszem, gdy zaangażuje się w temat. Będzie szukał pomocy, stażu w studiu, kursu, czegokolwiek, co zaoszczędzi mu czas, klientowi ból i pomoże zweryfikować czy w ogóle się do tego nadaje. Czasy się zmieniły mamy internet, youtube, studia oferujące pomoc w nauce. Gdybym miał powiedzieć parę słów zaczynającej osobie powiedziałbym, że jeżeli masz na to pomysł i wiesz, w którym kierunku chciałbyś iść to ciśnij, ucz się, doceniaj innych artystów, wyciągaj wnioski i przede wszystkim miej dużo pokory w sobie.

Czy jest jakiś artysta, który ma lub miał wpływ na Twój styl?

Jasne że tak. Myślę, że cała branża Polskiego tatuażu ma wpływ. Mnie głównie inspirowali i wywarli na mnie ogromne wrażenie realiści a mamy ich w Polsce bardzo dużo i to światowej klasy. Ale to jednak było w początkowej fazie. Teraz staram się już iść w swoim kierunku i realizować własną wizje dobrego tatuażu.

Tattooartist.pl

TattooArtist.pl to serwis skupiający najlepszych polskich tatuażystów. Podzielony jest na kategorie: tatuaż, wzór, tatuażysta i studio. Znajdziesz tu również wyrafinowane inspiracje i ciekawe treści.

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.